sobota, 23 lutego 2013

Troskliwa Juleczka



Przygotowania do powitania Julaskowego braciszka trwają, nieco przyspieszone wczorajszym fałszywym alarmem „do wyjścia marsz!”.

Przemeblowanie sypialni, rozkładanie i składanie łóżek, ciężka sprawa. Jula z babcią Jasią obserwują wyczyny tatusia.

J: Grzegorz, tak nie rób!
B: O co chodziło?
J: O to chodziło, żeby uważał!

1 komentarz:

  1. noł, noł, noł!!! BRAT nie wychodź jeszcze, na dworze mróz i śnieg, fatalny czas na spacery! Poczekaj jeszcze tydzień, dwa, a razem z Tobą przyjdzie wiosna!!! Trzymaj się Mama dzielnie!!

    OdpowiedzUsuń