środa, 13 lutego 2013

Wyobraźnia dziecięca



W grupie Julci, żeby dzieci „zgrzeczniały” ciocie używają hasła : „Pan Krzysiek stoi za drzwiami i wszystko słyszy”. Jula sobie dopowiedziała, że jak ktoś jest niegrzeczny, idzie do pana Krzysia, pan Krzysiu ma ciężarówkę i wyrzuca dzieci na śmieci. Nie pytajcie skąd takie stwierdzenia, wyobraźnia Julki działa na wyższym poziomie niż moja.
Dzisiejszy poranny dialog:
J: A pan Krzysiek wyrzuca dzieci do śmieci?
M: No coś ty.
J: A co pan Krzysiek robi z dzieciami jak są niegrzeczne?
M: Nie wiem… może rozmawia?
J: A może zjada?

Jula poszła dziś do przedszkola po kilku dniach nieobecności :-) Katar z grubsza podleczony.

4 komentarze:

  1. Zdrówka dla Julci. :*
    Ciekawe czy Pan Krzysiek wie, że przedszkolanki starszą nim dzieci?!?!? Zdecydowanie skarciłabym panie za takie straszenie kimkolwiek! W żaden sposób nie działa to wychowawczo, a może narobić wiele problemów, przecież dzieci mają różne wrażliwości, i na jednych takie gadanie nie zrobi wrażenia, na innych olbrzymie i mogą budzić się z płaczem w nocy lub co gorsza bać się wszystkich 'Panów Krzyśków'.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może źle to ujęłam - to nie jest tak, że panie straszą panem Krzyśkiem, tylko rzucają hasło, nic nie dopowiadając. Pan Krzysiek ma posłuch u dzieci, dzieci go lubią i twarzą w twarz się nie boją. A Jula te historie dopowiadała ze śmiechem. To tak z mojego punktu widzenia. Temat poruszyłam na zebraniu i jestem spokojna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, to całe szczęście. :) Moje dziecko z tych nadwrażliwych i ostrożna w podobnych kwestiach jestem.

      Usuń
  3. Wiem o co Ci chodzi - sama pierwszą reakcję miałam podobną. Ale po wyjaśnieniu uspokoiłam się. Tylko wszyscy się zastanawiają skąd te pomysły u Julki ;-) A Jula też nadwrażliwa jest...

    OdpowiedzUsuń