sobota, 15 czerwca 2013

Dialogi na cztery nogi 6



J: Jakbym nie zjadła kisielu, to byłoby głupio.
M: Widzę, że lubisz ostatnio określenie „głupio”.
J: Tak. Lubię jak jest głupio.

T: A Adaś był dziś w przedszkolu?
J: Nieeee, został w domu, żeby się rozchorować…

Fragment z grubsza zapamiętany z dłuuugiego dialogu w trakcie powrotu ze Szczecina. Jula dorasta szybciej niż byśmy chcieli ;-) I w dodatku  niekoniecznie mamy taką samą wizję przyszłości…
J (pokazując na brzuszek): Chcę mieć dzidziusia w brzuszku!
M: Jak będziesz dorosła, pewnie będziesz mieć dzidziusia w brzuszku.
J: Będę mieć dwa dzidziusie! Kacpera i Julkę. Tak jak ja jestem Julka :-)
M: A chcesz mieć dwa na raz, czy najpierw jednego dzidziusia, potem drugiego?
J: Dwa na raz, bliźniaki.
M: I co będziesz z nimi robić?
J: Będę chodzić z dzidziusiem do szkoły!
(…)
M: Najpierw powinnaś wyjść za mąż i dopiero potem mieć dzieci. Umówmy się, że będzie to nie wcześniej niż za 25 lat, dobrze?
J: Dobrze… za 25 lat… albo za 7…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz