sobota, 6 lipca 2013

Teatrzyk kukiełkowy



Jula ostatnio jest trochę poszkodowana – jakoś nie mam jak się zebrać, żeby zorganizować jej jakąś bardziej kreatywną zabawę… Robiąc mini porządki w łazience znalazłam kilka nakładek na szczoteczki do zębów. Do tego w  ruch poszła bibuła, słomki, taśma klejąca i teatrzyk kukiełkowy gotowy. Powstała piękna księżniczka w różowej sukni, piękny książę w czerwonym wdzianku i zły czarnoksiężnik w fioletowej szacie.





Księżniczka również spodobała się Tymkowi. Po chwili po zapoznaniu się, Tymek zerwał z niej kieckę… Trzeba było „uszyć” nową, ale dałyśmy radę. A Tymek miał szlaban na bliższe kontakty z aktorami naszego teatrzyku.



Pierwsze przedstawienie było w wykonaniu Julci, drugą historię wymyśliłam ja, a potem już bawiłyśmy się razem. Jula z przejęciem opowiadała czarnoksiężnikowi, że ma nową sukienkę, ciastolinę. Bardzo mi się podobało jak potrafiła się wczuć w różne role. Tymuś z zachwytem oglądał kolorowe postaci, także udało nam się w kilka chwil stworzyć coś, co zainteresowało dwójkę dzieci. Jupi!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz