środa, 18 czerwca 2014

Krowa zamiast nudy


Jako że zostaliśmy zmuszeni do siedzenia w domu, zrobiliśmy sobie dzień krowy – wszystkie zabawy dotyczyły naszej swojskiej mućki.

Jula odpowiadała na pytania dotyczące krów (wymię, strzyki czy racice to dla Julki proste pojęcia), szukałyśmy rymów do słowa krowa i ułożyłyśmy krótki wierszyk
Była raz sobie krowa,
Która była bardzo kolorowa.
Lubiła tańczyć walca w trawie
I mienić się kolorami tęczy na murawie

Ponadto Jula narysowała krowę, korzystając z pomocy poradnika ze strony http://www.mamanacalyetat.blogspot.com/ (potem powstała też owieczka, piesek, kotek i kaczuszka).


Tymek po raz pierwszy zmierzył się z plasteliną – próbował wyklejać rysunek krowy. Julki krowa była oczywiście różowa…




Podczas drzemki Tymiankowej, wycinałyśmy z Julką łaty, a potem stworzyłyśmy grę w krowę. Nawet Tymek lubi w nią grać – pomaga w rzucie kostką. Pionki są na tyle duże (figury krówek), a łaty na tyle kolorowe, że łatwo zapamiętać gdzie się stało i można przymknąć oko na ewentualnie przebiegnięcie Tymka po planszy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz