wtorek, 3 czerwca 2014

Piętnaście miesięcy minęło…


Tymianek jest mistrzem w wielu dziedzinach
- potrafi pięknie wchodzić po schodach za rękę / ręce – nasze 4 piętro go nie przeraża (w ogóle lubi schody)
- naśladownictwo starszej siostry – cokolwiek zrobi Jula, Tymek też tak chce (im mniej rozsądne, tym bardziej naśladowane) – wychodzenie z wchodzenie do domu trwa długo, gdy Tymianek zaczyna się bawić w chowanego ukrywając się za drzwiami na klatce schodowej
- miłością absolutną nadal jest nasz samochód – nie da rady przejść obok bez dotknięcia czy choćby pociągnięcia za klamkę. A jeśli wracając z placu zabaw zostawiamy zabawki w bagażniku, Tymek drze się wniebogłosy, bo chce wsiadać do samochodu
- mistrz absolutny pod hasłem zazdrość o mamę. Przytulasy z Julką kończą się zawsze wgramoleniem się Tymka na nas.
- rozstania z mamą (czasem nawet postawienie go na ziemi) to powód do czarnej ropaczy… (a żłobek coraz bliżej…) – czas na częstsze treningi rozłąki
- najsłodsze papa u Tymka łączy się z przesłodkim przesłaniem buziaka (kto widział, powinien teraz głośno westchnąć z rozmarzoną miną)
- spanie na łóżku piętrowym (na jego parterze) jest fajne. Tak do północy. Potem pobudki co chwila… jak już nie wyrabiamy, jedno z nas idzie do Tymka i śpi z nim. W tym miesiącu Tymianek przespał calutką do 7 rano (chyba pierwszy raz w życiu bez żadnych pobudek)
- coraz częściej zasypia z przytulanką (nie udało mi się upolować królika z robótkowo.pl, Tymek pokochał misia, którego dostał w zeszłym roku)
- w wannie lubuje się w zabawie „dzyń dzyń” – bierze kubek, nalewa wody, wstaje i chlapie mówiąc „di di” (czyli dzyń dzyń)
- Tymkowym słownik picie „pu pu” , cześć  „cie”, odkurzacz „buuu”, krówka skarbonka (mucząca po wrzuceniu pieniędzy) to również „buu”
- z sąsiadem ( i nie tylko) wita się przez podanie ręki
- lubi wszelkie zabawy ruchowe, kopanie piłki, babki  z piasku, lepienie z ciastoliny, autka, czytanie książeczek
- 15- ty miesiąc Tymek zakończył antybiotykiem  - zielono katarowo i ropiejące oczyska już odeszły w niepamięć, przed nami pobieranie krwi i szczepienie…







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz