poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Przełomowy dzień



Po prawie dwóch latach pojawiłam się dziś w pracy… Ale to nic w porównaniu z faktem, że Tymek po raz pierwszy poszedł dziś do żłobka! Tydzień adaptacyjny rozpoczęty dwugodzinną wizytą (z tatą) na sali Pszczółek. Młody był początkowo nieco wycofany, wklejony w ojcowskie ramię, ale potem się przełamał i zaczął się bawić. A już od jutra Tymek będzie zostawał po dwie godziny bez asysty taty czy mamy. A od przyszłego tygodnia… zacznie się pełnowymiarowe żłobkowanie. I (wybacz Tymku z przyszłości) – nadal twierdzę, że żal mi trochę Twoich pań. Bo głośny bywasz… i uparty jak całe stado wyjątkowo upartych osłów… 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz