czwartek, 7 sierpnia 2014

Siedemnaście miesięcy minęło…


Tymek:
- jest posiadaczem 10 zębów – w tym dwóch górnych czwórek – nówki sztuki nieśmigane (w natarciu od kilku tygodni są dolne czwórki)
- w zależności od stanu zdrowia (ostatnio po szczepieniu gorączkował) ma apetyt na wszystko. Przy czym apetyt na wszystko często się kończy po drugim kęsie… Za to najpiękniej na świecie pokazuje jakie to dobre – głaszcząc się po brzuchu i mrucząc słodko.
- ulubione zabawki to pilot od telewizora, laptop, telefon, skarbonka z monetami, potem długo długo nic i samochody
- spanie w nocy poprawiło się… jedna pobudka (lub nawet chyba 2 razy bez pobudki). ALE wystarczyło, że oboje z Grzesiem odważyliśmy się na głos o tym powiedzieć… 
I wróciliśmy do standardu – 3 do 5 pobudek…

- ostatnio w ramach przyzwyczajania do żłobka (a raczej faktu, że mama nie zawsze musi być tuż obok), Tymek zostaje (przeważnie z Julą) na godzinkę, dwie z babcią Celinką i dziadkiem Maksiem, ciocią Ewą, babcią Jasią… Efekty są bardzo wyraźne – BARDZO WYRAŹNIE widać, że będzie problem z zostawianiem młodego w żłobku… Gdyby mógł przykleiłby się do mnie… 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz