czwartek, 30 października 2014

Zagadka…


Gdzie można znaleźć kilogram nieobranych ziemniaków?




(na szczęście kosz na śmieci był dopiero co opróżniony)

Dyniowe cudaki


Tata wpadł na świetny pomysł jak spędzić dzisiejszy wieczór. Przywiózł dwie małe dynie, a potem…

Julka przygotowała projekt



I do roboty













niedziela, 26 października 2014

Tymek i nowe słownictwo


- siesie – jeszcze
- kolanka – chcę usiąść na kolana, chcę na ręce, niech mnie ktoś przytuli…
- a si – mleka chcę! (a si – dwa trzy – przy robieniu mleka zawsze odliczamy miarki wsypywanego proszku)
- ujee – wujek

A ulubione ostatnio słowo to… NIE. Buntownik pełną gębą ;-)

Tymek i jego pierwsze zdania


- Kaka tuta (kałuża jest tutaj)
- Mama, tiutiu bam (mamo, jeździk (ciuch ciuch dla niewtajemniczonych) wywrócił się)


Dialogi na cztery nogi – wersja biologiczna (dla dorosłych)


Wychodząc od Tymka ze żłobka.
J: Mamo, a o czym się dziś uczyły dzieci u ciebie w szkole?
M: O takim działaniu, które nazywa się potęgowanie.
J: A jak wrócimy do domu, pobawimy się w potęgowanie?
M: Nie Juleczko, to za trudne działanie…

J (po chwili namysłu): Mamo, a spółkowanie też jest trudne?

Z ostatnich dni


Julka z łatwością (i dumą) układa puzzle dla starszych dzieci (dziękujemy cioci Marcie).






Tymek zaprzyjaźnił się z inhalatorem (bo katar zaprzyjaźnił się z Tymkiem)



Gdy mama wstaje do pracy, dzieci jej towarzyszą mimo mroku za oknem…



…a to kanapkę podstępnie zabiorą i zjedzą…



…a to o kocyk powalczą…





A matka się potem dziwi czemu tak ciężko jej wyjść o właściwym czasie z domu…

Mamy w domu gryzonia!


Ale nie jest to chomik, ani szczur czy inna mysz… Gryzoń z gatunku słodziakus maximus gałganus pospolitus… Jak się zanadto rozbawi bądź nieco zirytuje, gryzie jak popadnie. Tym razem ofiarą została Julka…






Gryzoń w fazie snu.


czwartek, 9 października 2014

Jeżyk – duma Tymka



Tymonek w żłobku wyczarował pięknego jeża z jabłka i wykałaczek. Z sali wyszedł dumny jak nigdy dotąd. Jeżyk był niesiony przez Tymka do samochodu, a w trakcie tej drogi został również nagryziony… Następnego dnia, gdy odprowadzałam Młodego do żłobka, jeżyk również nam towarzyszył… Tymek go drapnął z kuchennego stołu i zatargał do samochodu.




Szaleństwo zabawowe


Julka ostatnio wymyśla dla Tymka bardzo atrakcyjne zabawy. Pociąg poduszkowy lub jazda kartonem, to prawdziwa frajda dla Tymka, Julki (a największa dla widzów;-))





Konkursowa twórczość



W przedszkolu Julki został ogłoszony konkurs plastyczny „Wspomnienie lata”. Lato to wakacje, a wakacje w tym roku spędzaliśmy na Jurze, dlatego z Julą stworzyłyśmy pracę zawierającą zamek, księżniczkę i amonity.







Dziewiętnaście miesięcy minęło…



Tymianek:
- do żłobka maszeruje przeważnie bez płaczu (panie zauważyły, że zaczął rozrabiać)
- w żłobku zaczął spać normalnie (czasem panie muszą go budzić)
- coraz chętniej uczestniczy w zabawach wymyślanych przez Julę
- zaliczył jedno zwolnienie lekarskie (jelitówkę) i jedną wizytę lekarską (katar i kaszel)
- potrafi być bardzo uparty (wymuszanie płaczem i rzucaniem się po ziemi, czasem sprowokowane wymioty… miodzio)
- jest łakomczuchem
- „siesie” to jeszcze
- poproszony o powtórzenie różnych słów, robi to mniej lub bardziej wyraźnie
- nakładka na ubikacji to nowa przyjaciółka Tymka

- mycie rąk to nie jest to co Tymianki lubią najbardziej…
- niezmiennie muzyka (piosenki i taniec) oraz piłka to jego pasja