Tymek:
- lubi piosenkę My jesteśmy krasnoludki –
pokazuje i podśpiewuje podpatrując nasze ruchy
- pokazuje „Nie ma Tymka, a kuku”
zasłaniając oczy rączkami
- oglądając w książkach samochody kręci
rękami młynka (jak w teledysku do piosenki koła autobusu kręcą się)
- samochody są nadal jego wielką
miłością
- noce są nadal niesympatyczne – częste
pobudki w nocy, kończące się często wspólnym spaniem na Tymka łóżku, zaczynają
nas męczyć…
- na hasło daj buziaka nastawia się do
dania całusa, czasem z szeroko otwartą buzią
- wspinanie się czy to na drabinki na
placu zabaw czy w łóżku piętrowym ma opanowane do perfekcji
- ostatni dzień czerwca uparł się, że
nie będzie standardowo spał w dzień – do 13.30 nie udało mi się go położyć na
drzemkę i stwierdziłam, że w takim razie nie będzie spania do co najmniej 18.
Od 15 zaczął się kryzys – polewanie buzi wodą nic nie dało, wyjście na balkon
(akurat padał deszcz) dało chwilowo radę rozbudzić Tymka, ale o 15.40 zasnął na
dobre z kotletem w buzi. Od tego dnia drzemki są znacznie krótsze (bywały
ostatnio nawet takie 2 -3 godzinne…)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz