Tymon bawił się w
szkarlatynę, a Julka poszła na wesołe miasteczko.
piątek, 22 maja 2015
niedziela, 17 maja 2015
wtorek, 12 maja 2015
Sznurówki (prawie) za pan brat
Pierwsze próby z prawdziwymi
butami. Efekt… Przyda się jeszcze trochę ćwiczeń. Nie od razu Kraków zbudowano!
Guma do skakania i umiejętności negocjacyjne Julki
Cytat:
Julka: Tymek przeszkadzasz
mi! (…) Małpka płacze, no bo nie ma ciebie.
Tymek: Małpka płacze…
sobota, 9 maja 2015
Poznań – kolejny bieg, kolejne wyzwania
Wings for Life to kolejny
bieg, na który wybraliśmy się rodzinnie do Poznania. Przy czym oczywiście
biegał tata, dzieci i mama miały przewidziane inne atrakcje…
No to jedziemy!
Palmiarnia, to nie tylko
roślinki, to także oglądanie zwierząt, malowanie twarzy, łowienie ryb i
karmienie ryb.
Oczekiwanie na obiad w
wersji aktywnej
…i na śpiocha
Szukamy ruchomych schodów - miłości Tymka...
Udało nam się zrobić zdjęcie
z samochodem, który następnego dnia gonił biegaczy.
Atrakcja całego wyjazdu –
tor saneczkowy. 3 zjazdy (w różnych konfiguracjach – mama Julka, tata Tymon,
mama Tymon, tata Julka) zapewniły ogromne emocje i katar (bo staliśmy długo w
kolejce, a kurtki przezornie zostały w hotelu…).
A kolejnego dnia kino!
A po kinie przejażdżka
rowerowa
I wata cukrowa, która
bardziej kusiła dzieci, niż im smakowała (i w całości posłużyła jako paliwo dla
nóg rowerzystki)
Piosenka o czekoladzie
Tymek jest bardzo muzykalnym
łasuchem.
(dla tych, którym słuch nie
do końca pracuje – jest to tymońska wersja piosenki la cucaracha)
Nożyczki i Tymon
Od jakiegoś czasu Młody
uwielbia ciąć nożyczkami. Najchętniej Julkowe prace (sorki córcia… staram się
to kontrolować, te najlepsze odkładam dla potomności). Co zaskakujące, Tymon
jako raczej leworęczny, nożyczki trzyma w prawej dłoni. W lewej też próbuje, ale
wychodzi mu to mniej zgrabnie.
Kilka minut ciszy- zaglądam
ze strachem do pokoju, a tam…
(Którejś nocy Tymek obudził
mnie swoim płaczem, wchodzę do pokoju, Młody stoi przy stoliku i ryczy „moje
nokiiii” – moje nożyczki. Nie wiem co mu się śniło, ale kilka minut go
uspokajałam, chyba zadziałało, że nożyczki są w kuchni i rano je przyniesiemy)
A tu z innego dnia – raz rączka
lewa, raz rączka prawa. Tylko niezmiennie buzia pomaga.
Brama Pyrzycka
W przedszkolu Tymka dzieci zapoznawały
się ze stargardzkimi zabytkami. „Pszczółki” opowiadały o Bramie Pyrzyckiej.
Żeby im to ułatwić, wykonałyśmy z Julką (z pomocą Tymka polegającą na jego
nieprzeszkadzaniu) mini Bramę Pyrzycką.
Jeszcze tylko podpis i już
gotowe!
A Tymek nie chciał pozować
do zdjęć. Chyba po raz pierwszy w życiu…
Festiwal piosenki
W kwietniu Julka brała
udział w przedszkolnym festiwalu piosenki. Zdobyła na nim III miejsce.
Ucieszyło mnie, że to nie pierwsze miejsce, bo odejdzie nam szykowanie Julki do
kolejnych etapów (Jula niezbyt chętnie podchodzi do prób, chyba, że ma dobry
dzień), no i co najważniejsze – Jula odebrała nagrodę i dyplom z pięknym
uśmiechem, który towarzyszył jej do końca dnia. Brak pierwszego miejsca, to nie
porażka. Ufff…
A potem w domu przez resztę
dnia bawiliśmy się w festiwal piosenki. Tutaj Julka już wygrała ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)