Dzieci miały okazję karmić
króliki, świnkę morską, koszatniczki, kozy, kury, kaczki, gęsi.
Mogły
nawiązać bliższą więź z krakowskimi gołębiami (zabawa w berka była nierówna, bo
gołębie szybko latają)
Czasem
trzeba było się trochę wspinać (na górki bądź ręce mamy czy taty)
Bywało
deszczowo
Obejrzeliśmy
ruchomą szopkę betlejemską w Olsztynie i inne rzeźby z drewna
Tymek
szukał godnego przeciwnika do gry w piłkę
Bo
jedna piłka to za mało ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz