Jula uwielbia różnego rodzaju eksperymenty. Tym razem miała zapowiedziane, że będziemy zaczarowywać jajka.
A skoro miało być czarowanie, to obowiązkowo w czapce wróżki…
Teraz można przystąpić do części właściwej.
Jak odróżnić jajko surowe od ugotowanego?
Jula proponowała rozbicie jajka (najprostsze a nie
przyszło mi do głowy…), słuchała, wąchała… Zaproponowałam jej kręcenie jajkiem
– przy powtórzeniu, że mamy 3 jajka
i w tym tylko jedno ugotowane, po kilku
razach Jula bez problemu rozpoznawała, które jajko szybciej się kręci. Po
odkryciu ugotowanego, w ramach sprawdzenia prawdziwości teorii, Jula obrała
jajko.
Jajko tonie czy pływa?
Jula wrzucała surowe jajka do dwóch dzbanków z wodą. W
jednym jajo pływało,
w drugim szło na dno. Czary jakieś?
w drugim szło na dno. Czary jakieś?
Jula zmieniała jajka, okazało się że te co tonęło
doskonale pływa, z kolei to wcześniej pływające, szło na dno.
Bardzo mi się podobało wnioskowanie Julci. Najpierw
stwierdziła, że to dlatego, że jedno z nich jest ugotowane (niestety oba
surowe), potem że w jednym dzbanku była cieplejsza woda. Dopiero jak
zasugerowałam, żeby porównała smaki obu wód, Jula odkryła moje „oszustwo”. W
jednym z dzbanków była słona woda. Przy okazji wspomniałam o Morzu Martwym. Na koniec sprawdziłyśmy czy trzeba dodać dużo soli, żeby jajo zaczęło pływać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz