-Tymianek pije przez słomkę (bidon
ze słomką wędruje z nami na każdy spacer)
- komunikatywność rośnie z
dnia na dzień (również „słownictwa” przybywa do „nene” doszło „buuuu” – auta,
czasem powie „Jula”, a idąc na plac zabaw z łopatką wszyscy słyszą, że będzie
robiona „baba” / „babu”, oczywiście jest jeszcze jedno „bu” oznaczające
bujanie. Czasem padnie pytanie „tio to” lub „do to” – czy specjalnie nie wiemy,
ale dzielnie tłumaczymy wtedy co to jest.
- plac zabaw nie ma żadnych
tajemnic – piaskownica (kilka minut przesypywania piasku), huśtawki,
zjeżdżalnie i wszystko na co można się wspiąć, to ulubione zabawki Tymka
- Tymek coraz sprawniej
chodzi – jak przewróci się na nierównym podłożu, podnosi się i zasuwa na nogach
(chyba, że jesteśmy w trakcie zabawy w berka, wtedy szybciej przemieszcza się
na czworaka)
- Nadal drzemie w ciągu dnia
jeden raz (około godziny 11 – wtedy, gdy wszyscy zaczynają wydzwaniać telefonem
i domofonem...), średnio śpi 1,5 godziny
- kulinarny gust Tymka
rozwija się – ostatnio odkrył jajecznicę (której Julka nie znosi)
- Tymianek zrobił się mocno mamusiowy - pewnie to jakieś oznaki lęku separacyjnego (co to będzie we wrześniu jak zacznie się żłobkowanie...)
- Tymianek może się szczycić
8 zębami – komplet jedynek i dwójek już jest :)
Ostatnio Tymuś jakby
spokorniał, jest nieco bardziej usłuchany, radosny jak zwykle. Taki nasz mały
duży śmieszek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz