Niektórych rzeczy mogę się z
powodzeniem uczyć od Julki. Dzisiejsza kąpiel – odwieczny problem z serii "Tymek
bawi się tym czym w tej chwili chce się bawić Julka" (zielony kubek). Z reguły
wystarczyło dać mu coś w zamian (niebieski kubek). Nie tym razem… Jula jednak
podeszła do tematu bardzo profesjonalnie – w prosty sposób uświadomiła Tymkowi,
że jego potrzebą w tej chwili jest zabawa niebieskim kubkiem…
(Widać, że wujo chrzestny to
menago :P)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz