Poza występami artystycznymi
z okazji Dnia Matki i Dnia Ojca, Jula zapoznała się bliżej ze zwierzętami,
które oglądała, karmiła, czesała, głaskała, doiła i jeździła na nich.
Jula miała okazję spróbować
szyczypiorek (po czym się rozpłakała…), kozie mleko, które sama wydoiła (ponoć
niezbyt smaczne). Za to najbardziej smakowała jej kiełbaska i żelki.
Cudowne przeżycia, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuń