U babci i cioci w Dalewie
jest dużo atrakcji. Jedną z nich jest to, że kilka tygodni temu urodziły się
małe króliczki. Jula koniecznie chciała je zobaczyć (zdjęć z tego spotkania
brak).
Dzieci zrywały truskawki
(Tymek ma na sumieniu również listki od krzaczków truskawek), potem je jadły z
mniejszym (Jula) bądź większym (Tymek) zaangażowaniem.
Ponadto Tymek upodobał sobie
obserwację życia kur.
A zrobienie nieporuszonego zdjęcia
z momentami nadaktywnym ruchowo Tymkiem, czasem graniczy z cudem…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz