Na razie wspólne zabawy dzieci wyglądają tak, ale jeszcze
trochę i będzie się działo…
Juleczka od kilku dni ma nową pasję – próbuje pisać…
Poprawianie po śladzie paluszkiem i kredką / długopisem już jej nie wystarcza.
Sama albo przepisuje literki, albo odtwarza je z pamięci. I ciągle muszę jej powtarzać, że na „właściwe”
pisanie przyjdzie czas, bo Bajdula dość często się smuci, że jakaś literka
krzywo wyszła. Perfekcjonistka po Tatusiu…
A tak nas dziś rozbawiał Tymek ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz