J(woła z pokoju): Mamo,
chodź tu!
M (z rękoma ubabranymi powstającym
właśnie obiadem): Nie mogę teraz, przyjdź do mnie.
J (z coraz większym
zniecierpliwieniem): Mamooooo
M (sugestywnie milczy)
Julka przychodzi do kuchni,
w ręce trzyma książeczkę otwartą na zadaniu „Połącz kropki”.
J (żałośnie): Mamoooo. Nie
mogę znaleźć dwadzieścia dziesięć!
M: To znajdź trzydzieści.
Dziecko szczęśliwe, matka
uświadomiona, że na samodzielne liczenie do stu córka ma jeszcze czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz