Przed wyjściem do lekarza
Tymek nie chciał się ubierać, strasznie płakał, bo ubrałam go na siłę. A jak
tylko szłam po kurtkę, młody ściągał bluzę... (do lekarza dotarliśmy nawet przed czasem)
Tymianek potrafi
samodzielnie bądź z niewielką pomocą (w zależności od dnia) zdjąć spodnie,
kapcie i skarpetki. Nakłada samodzielnie kapcie, próbuje (z różnym skutkiem) z
czapką i skarpetką. Jak tak dalej pójdzie, to będzie super i rano poza „Julka,
ubrałaś się już”, będziemy wołać „Dzieci, ubierajcie się”. Nie mogę się
doczekać ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz