Wczoraj Tymek (nieświadomy niczego, bo pogrążony we śnie)
zajechał na spacerze do sklepu babci Danusi i dziadka Wacka. Wizyta ekspresowa,
bo gdy zabrakło telepania (chodniki nadal pozostawiają wiele do życzenia) i
powiewu wiatru, Tymuś zaczął się budzić (a budzi się głośno…). Żeby nie
spłoszyć klientów, wyszliśmy na zewnątrz. I sen powrócił.
Wspaniali i dumni dziadkowie!! :) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuń