czwartek, 29 listopada 2012

Retrospekcja część trzecia – dialogi na cztery nogi.

 Jula odkąd zaczęła składać zdania, lubi duuużo mówić.

ü  14.02.2012. Jula z tatą w sypialni. Wołam ją na bajkę:
Mama: Jula!
Jula: Mama!
M: Jula!
J: Siedzim tutaj na ławie…

ü  28.02.2012. Jula opowiada nam bajkę: „Były sobie świnki… Dobranoc”

ü  16.03.2012. Babcia Celinka i Dziadek Maksiu nauczyli Julę, że w nosie są kozy… Jula wieczorem pokazując na nos: „Tu mieszka owca”


  
ü  Jak Julci coś nie wychodzi, krzyczy: „Batunima!”. I nie mamy pojęcia o co jej chodzi (nie ma bata??)


ü  22.04.2012. Oglądamy z Julą gołębia na parapecie.
J: Cześć gołąbku!
M: Co tam gołąbku?
J (po chwili): Gołąbku, powiedz „spoko luzik”.


 
ü  8.07.2012.
J: A gdzie biegłaś?
M: Nigdzie nie biegłam.
J: A gdzie idłaś?
(idłaś =  szłaś)



   
ü  07.2012. Jula pijąc wodę często mówi „Mam pojęcie”.

ü  12.08.2012. W drodze na wakacje na Majorce.
Jula: Jak byłam czerwonym kapturkiem, to szłam do lasu.
Babcia Janeczka: Byłaś czerwonym kapturkiem?
J: Nie, dziś nie byłam.

J: Idziemy do przedszkola?
B: Nie, bo jest niedziela, a w niedzielę nie chodzi się do przedszkola.
M: A poza tym jedziemy na… wakacje!
J: Nie na wakacje, tylko do Hiszpanii.




ü  19.09.2012. Na spacerze, wracając z przedszkola.
J(wzdychając): Jest mi przykro.
M: Dlaczego jest ci przykro?
J: Bo jestem smutna.
M: Dlaczego jesteś smutna?
J: Bo jesień nadchodzi…



ü  06.10.2012. Jula rano robi siusiu, odrywa kawałek papieru: „Mmm… fantastycznie kolorowy!”


ü  09.10.2012. Wieczorem nie było prądu.
J: Halo, prądu, co ty robisz?
J: Halo, prądzie co ty robisz w tym kabelku?
J: …albo potwór… potwór naprawia prąd… albo pan… albo pan mechanik…
J: Dlaczego ktoś zabrał pana prąda?

J: A czemu nie ma prądu?
T: Może ktoś go zabrał?
M: Wziął wiadro i zabrał go.
J: Może do piaskownicy? Ja kiedyś wykopałam prąd.



ü  18.10.2012. W trakcie czytania bajki na dobranoc (Jaś i Małgosia). „Ten pies nazywa się szczur”. (w bajce jest narysowany duży szczur, który kojarzy się Julce z psem)

ü  06.11.2012. Po przedszkolu.
J: Bawiliśmy się w lekarza!
M: A jak w to się bawi?
J: Pobierałam cioci krew.
M: Z paluszka?
J: Nieee, z łokiecia!




ü  11.2012.
J: Wolisz się bawić, czy kredkować?
T: Bawić się.
J: Nieee, wolisz kredkować!

ü  20.11.2012. Jula woła mnie o 6.30.
J: Gdzie jest moja poduszka?
M: Zaraz ci przyniosę. (przynoszę jaśka)
J: Nie, nie ta! Taka prostokątowa. (miała ją ciągle na kolanach)





ü  21.11.2012. Przed kąpielą Jula odmawia zrobienia siusiu. Informuję ją, że jak zachce jej się w wannie, nie będę jej nosić do wc i będzie sikać do wanny.
J (z ironicznym spojrzeniem): Kasia, nie psescedzaj… (przesadzaj)


ü  26.11.2012. Wieczorem śpiewamy różne piosenki. Jula proponuje piosenkę o kolacyjce. Tekst Jula, muzyka Jula:
„Tilku, chodź na kolacyjkę, bo idziesz do przedszkola,
Bo jutro jest piątek, sobota, niedziela”



ü  11.2012. W powietrzu unosi się przykry aromat.
M: Kto puścił bąka? Nie ja…
T: Nie ja…
J: Ja!

ü  29.11.2012. Późny wieczór. Jula w trakcie zasypiania woła tatę.
T: Co się dzieje?
J: Brak mi przyjaciół…
(przyjaciele = maskotki kotka i owieczki)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz