sobota, 16 marca 2013

Dialogi na cztery nogi 5




Jula spotyka się z wujkiem Rafałem po dłuższym czasie:
J: Wujku smuciłeś się jak mnie nie było?
R: Tak…
J: A ja się weseliłam, bo miałam tatusia.

Jula wchodzi po schodach do babci Janeczki. Wychodzi sąsiadka z głośno szczekającym i skaczącym psem.
Sąsiadka: Chodź, idioto!
J (po chwili) : Ten pies był niegrzeczny i nazywał się Idioto.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz