piątek, 2 sierpnia 2013

Jula z ostatnich dni


Jula przebiera się (jeden z tysiąca razy dziennie, odpuszczam układanie ubrań 
w szufladach, bo im bardziej się staram, tym większy Jula wprowadzi nieład…), 
tym razem za tancerkę (jedna z odmian to „baletniczka”). Na sobie ma różową bluzeczkę i różową (a jakże) spódniczkę. Majtek brak…

T: Jula, nałóż majtki!
J(prawie oburzona): Ale tancerki nie noszą majtek!

Zostawiłam Tymka na kocyku pod opieką Julci. Poszłam do kuchni. Z pokoju dobiega płacz Tymka i donośne „Ciiiiiiiiiiiiiiii” Julki starającej się go uciszyć (bo bajki nie słyszy…). Wpadam do pokoju, a tam Julka na kanapie (a nie na kocyku), a Tymek na podłodze (a nie na kocyku). Młodzieniaszek się przeturlał i chyba z szoku, że opuścił kocyk, zapłakał. Jula wyjątkowo okazała się nieczuła…


Autoportret Julci:





1 komentarz:

  1. Ależ profesjonalne małżowiny uszne!!!! No i nie możemy wyjść z podziwu jaki Julcia ma prosty nosek!!! :)

    OdpowiedzUsuń