piątek, 7 lutego 2014

Można i tak


Jedzenie jest sztuką. W wykonaniu Tymka przez duże „S”.







Początkowo odmówił jedzenia, dopiero po kilku minutach wsuwał, buntował się gdy próbowałam go karmić – ewidentnie chciał SAM. Czy to już ten etap???

1 komentarz:

  1. OMG, jaki Tymuś jest cudowny!!! :D
    I jak fachowo trzyma łyżkę. BRAWO TYMEK!!! :D

    OdpowiedzUsuń